Coś na prawdę świeżego. Ostatnio przeżywam przesyt rzeczami które widzę po raz setny a tu znalazłem coś prawdziwie anty/głębszego/ambitnego/modnego. O autorze wiem niewiele, w sumie to nieważne, robi świetne (udające areograf?) prace eksplorujące motyw lalki, manekina, maski. Taka trochę sztuka.

Jesse Auersalo